Dominika Gondek

aplikant radcowski

Doradzę Ci jak rozwiązać prawne aspekty problemów rodzinnych, w szczególności w sprawach dotyczących postępowania rozwodowego, ustalenia kontaktów z dzieckiem, władzy rodzicielskiej, alimentów czy podziału majątku, jak również w kwestiach finansowych dotyczących wspólnego kredytu małżeńskiego.
[Więcej >>>]

Zgłoś sprawę

Kredyt w podziale majątku wspólnego

Dominika Gondek20 września 2020Komentarze (0)

Zawarcie związku małżeńskiego w większości przypadków powoduje powstanie wspólności majątkowej. Dlaczego „w większości”? Jak już wiesz, wyjątek stanowi od tego ustalenie na mocy umowy rozdzielności majątkowej.

Przyjmijmy, że dzisiaj skupimy się na najbardziej podstawowej konstrukcji majątkowej w postaci małżeńskiej wspólności majątkowej.

Zawarcie umowy kredytu to jedna z głównych czynności, na które decydują się małżeństwa żyjące we wspólności majątkowej. Nie ma się co dziwić – jest to z pewnością duże ułatwienie, która pozwoli choćby na nabycie własnych czterech kątów.

Na mocy takiego kredytu stajecie się dłużnikami solidarnymi, co oznacza, że wierzyciel może żądać spłaty długu od Ciebie albo od Twojego partnera albo od was wspólnie.

Kredyt we wspólności majątkowej

Dług wobec banku spłacany jest zazwyczaj bez większych problemów, gdy wszystko w małżeństwie dobrze się układa. Jesteś z małżonkiem dłużnikiem solidarnym więc nie ma znaczenia, kto spłaca ratę kredytu. Dla banku najważniejszy jest fakt, że takie raty regularnie wpływają.

Sytuacja ulega pogorszeniu, kiedy w małżeństwie pojawiają się problemy, a które to w konsekwencji prowadzą do rozwodu. Obowiązek spłaty kredytu z chęcią przerzuca się wtedy na byłego małżonka.

Rozwód a ustanie wspólności majątkowej

Pierwszą rzeczą, na której po ustaniu małżeństwa należy się skupić to podział majątku. Zasadą jest, że w czasie trwania wspólności ustawowej żaden z małżonków nie może żądać podziału majątku wspólnego. A więc nie ma możliwości, aby podzielić to co jest „wasze” w trakcie trwania małżeństwa opierającego się na ustroju wspólności majątkowej.

Analogicznie więc przyjąć należy, że rozwód powoduje ustanie wspólności majątkowej. Dlatego po rozwodzie można dokonać podziału majątku.

Podział majątku po rozwodzie

Jeśli zadajesz sobie pytanie, na czym polega podział majątku, to już tłumaczę.

Przede wszystkim należy zacząć od wykalkulowania co, jako małżeństwo, wspólnie uzyskaliście w trakcie wspólności majątkowej. Być może jest to samochód albo nieruchomość (nawet nabyta w ramach uzyskanego kredytu) albo po prostu konkretna suma gotówki.

Konkretna suma pieniężna wchodząca w skład majątku wspólnego wydaje się najprostsza do podziału. Zasadą są równe udziały w majątku wspólnym – każdy z małżonków otrzymuje więc taki sam udział, a tym samym dokładnie taką samą kwotę pieniędzy.

Uwaga, wyjątek!

Oczywiście, jak to w prawie ;), od zasady równych udziałów w majątku wspólnym jest wyjątek, który polega na tym, że każdy z małżonków może żądać, aby ustanie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania majątku. Kluczem tutaj jest wystąpienie ważnych powodów takiego żądania.

Podział majątku może polegać także na spieniężeniu konkretnego przedmiotu (np. samochodu) i podziale konkretnej już sumy uzyskanej ze sprzedaży.

Często też podział majątku może wyglądać w ten sposób, że konkretną rzecz przyznaje się na własność jednemu z małżonków wraz z obowiązkiem spłaty odpowiedniej części na rzecz drugiego. Czyli, trzymając się przykładu z samochodem – samochód zostaje przyznany na własność jednemu małżonkowi, ale jednocześnie zostaje on zobowiązany do spłaty odpowiedniej części w związku z uzyskaniem tego przedmiotu.

No ale dobrze, wszystko wygląda całkiem łatwo, gdy mówimy o przedmiotach faktycznie należących do małżonków. Gdzie w tym wszystkim znajduje się wspólny kredyt czyli zaciągnięte zobowiązanie?

Kredyt a podział majątku wspólnego

Powoli przejdę do sedna tematu, bo z pewnością zadajesz sobie już pytanie „co w końcu z tym kredytem?”.

Powyżej wskazałam na podział składników majątkowych należących do majątku wspólnego.

Kredyt jednak jest zobowiązaniem, ciążącym na dłużnikach solidarnych – czy w takim wypadku należy dzielić go w taki sam sposób jak powyższe składniki?

W orzecznictwie sądów ugruntował się pogląd, że przedmiotem podziału są tylko aktywa (czyli prawo własności rzeczy, prawa rzeczowe ograniczone, wierzytelności). Przyjmuje się, że podział ten nie obejmuje długów. Sądy nie ustalają ich istnienia, wysokości a także nie orzekają o sposobie ich spłaty.

W pewnej sprawie, małżeństwo (które funkcjonowało zupełnie poprawnie) zawarło umowę kredytu hipotecznego. Jednak dobre czasy szybko minęły, a wspólny kredyt pozostał.

Po rozwodzie, była już żona wniosła o podział majątku wspólnego. Sąd dokonał podziału majątku w taki sposób, że przydzielił własność nieruchomości (uzyskanej w ramach kredytu) na własność byłej żony z obowiązkiem spłaty konkretnej sumy pieniężnej na rzecz jej byłego już męża.

Na pierwszy rzut oka, powyższa sprawa wydaje się oczywista – jedno otrzymuje nieruchomość, ale musi częściowo spłacić drugiego byłego partnera. Jednak, gdy dodamy do tego fakt, że nieruchomość w dalszym ciągu była zabezpieczeniem kredytu (kredyt nie pozostał jeszcze spłacony) to w tej kwestii pozostaje wiele niewiadomych. Jak w takim razie obliczyć wartość nieruchomości? Jak patrzeć na niespłacony jeszcze kredyt?

Otóż nie tylko my zadajemy sobie takie pytania.

Kredyt przy podziale majątku – co na to sądy?

Muszę Ci powiedzieć, że problem ten spędza sen z powiek nawet Sądowi Najwyższemu. Ten reprezentuje różne stanowiska, mając na względzie „indywidualne ważne względy stron”.

W jednym z najnowszych orzeczeń, Sąd próbując podsumować dotychczasowe orzecznictwo wskazał, że w sprawie o podział majątku wspólnego małżonków, obejmującego nieruchomość obciążoną hipoteką, która zabezpiecza tenże kredyt, sąd, kiedy przydziela tę nieruchomość na własność konkretnego małżonka, ustala wartość nieruchomości z pominięciem wartości obciążenia kredytem, chyba że istnieją jakieś ważne względy przemawiające za innym rozstrzygnięciem.

Przyjęto, że dług zaciągnięty przez małżonków, nie powinien być rozliczany, gdyż pomimo podziału majątku ten dług dalej się utrzymuje. Przerzucenie odpowiedzialności spłaty długu na jednego z małżonków godziłoby w prawa wierzycieli (banku).

Możesz spłacić kredyt sam!

Powyższe nie wyklucza jednak sytuacji, kiedy dług zostaje spłacony przez jednego z małżonków (są oni w końcu dłużnikami solidarnymi więc bez znaczenia jest kto spłaci zobowiązanie).

Jednak to, że jeden z małżonków sam spłaci dług, nie przesądza o „wolności” w tym zakresie drugiego z nich.

W tej sytuacji, małżonek spłacający kredyt, może dochodzić od drugiego małżonka zwrotu części spłaty mu odpowiadającej. Ta kwestia, również ciekawa, zasługuje na osobny wpis – dlatego bądź na bieżąco!

Podziękowania dla:

Photo by Heather Mount on Unsplash

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszam Cię do kontaktu.

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Gajek Partnerzy adwokaci i radcowie prawni spółka partnerska w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 0 komentarze… dodaj teraz swój }

    Dodaj komentarz

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Gajek Partnerzy adwokaci i radcowie prawni spółka partnerska w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 1 trackback }

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: