Osobiście jestem zdania, że oszczędzanie to filar spokojnego życia.
Dlatego staram się robić wszystko, by uniknąć problemów finansowych. Zarówno teraz, jak i w przyszłości.
Na szczęście miałam od tego (mam nadal!) świetnych „nauczycieli”.
Jean-Jacques Rousseau powiedział kiedyś, że „pieniądze, które mamy, są narzędziem wolności. Pieniądze, za którymi się uganiamy – narzędziem niewoli”. I szczerze, coś w tym jest.
Zaczęłam ten artykuł ze strony nieco.. osobistej. A pewnie zastanawiasz się dlaczego o tym wszystkim mówię?
Dlatego, że problemy finansowe w związku czy też poza nim są właściwie na porządku dziennym. Przyczyn takich problemów jest wiele, ale nie oszukujmy się – jednym z nich jest właśnie brak czynienia oszczędności i życie z miesiąca na miesiąc.
Szczególnie teraz, kiedy inflacja mknie w górę zdecydowanie szybciej niż podwyżki wynagrodzeń.
Nie będę tutaj jednak tworzyć wywodów na temat oszczędzania – nie czuję się w tym ekspertem no i.. to nie moja działka.
Chcę tylko zwrócić uwagę na obserwowany przeze mnie proces – dążenie do stabilności finansowej w sposób „po trupach do celu„. A trupem tym (choć nie brzmi to najlepiej) są często małżeństwa. Niejedno z nich na tym ucierpiało.
Czy problemy finansowe w związku mogą być przyczyną rozpadu małżeństwa?
W idealnej rzeczywistości nikt nie miałby problemów finansowych. Nie pojawiałyby się na tym tle żadne konflikty, a pojęcie rozwodu byłoby zupełnie nieznane.
A prawnicy zajmowaliby się czymś zgoła innym. Ciekawe, swoją drogą, czym?
Rzeczywistość taka jednak nie istnieje.
No bo o tym, że rozwody są coraz częstszymi zjawiskami wie chyba każdy. O tym, że nie dochodzi do nich raczej bez przyczyny pewnie też.
Jeśli jednak zastanowić się nad możliwymi powodami chęci rozwiązania małżeństwa to przychodzi mi ich do głowa nieograniczona ilość. Raz jest to zdrada, raz szereg nieporozumień między małżonkami a raz problemy finansowe w związku. Te ostatnie zdarzają się naprawdę często.
Mówiąc problemy finansowe mam na myśli nie tylko kredyty, lecz także codzienne wydatki, które z końcem miesiąca potrafią wyrównać rachunek bankowy do zera, zbędne zakupy, brak myślenia o przyszłości w kwestiach finansowych.
Jednak problemy finansowe same w sobie niekoniecznie muszą być przyczyną rozpadu małżeństwa, a raczej to co dzieje się wokół nich. A dzieje się zazwyczaj wiele.
Problemy finansowe w związku rodzą konfliktowe sytuacje między partnerami. Tworzą się wówczas niezdrowe relacje. Małżonkowie często zarzucają sobie zbyt niskie zarobki, wysokie wydatki, niepowodzenia w podjęciu lepiej płatnej pracy czy w prowadzeniu działalności gospodarczej, nieumiejętne inwestowanie czy trwonienie pieniędzy na prawo i lewo.
To wszystko wpływa na brak poczucia bezpieczeństwa i wsparcia od drugiego z małżonka, czyli podstaw od których zależy prawidłowy byt małżeństwa, co wreszcie przyczynia się do chęci rozwodu.
Rozwód nie od ręki
Choć wspólne zobowiązania (lub inne problemy finansowe) mocno scalają małżonków to równie często mogą ich podzielić.
W takiej sytuacji wielu z nich decyduje się na rozwód. Tylko podjęcie decyzji o rozwodzie wcale nie oznacza, że rozwód dostanie się w takiej sytuacji od ręki.
Jeśli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.
Tak o rozwodzie mówi kodeks rodzinny i opiekuńczy.
Czyli zanim stwierdzisz, że problemy finansowe w związku przyczyniły się do rozpadu Twojego małżeństwa, które oficjalnie należy zakończyć, musisz zastanowić się, czy między Tobą a małżonkiem nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia.
No bo nawet jeśli kłócisz się z małżonkiem o finanse i macie wspólne zobowiązania, które z ogromnym trudem regulujecie (lub tego nie robicie), lecz poza tym jesteście dla siebie wsparciem, prowadzicie wspólne gospodarstwo domowe, a między wami istnieje więź fizyczna – rozwód nie będzie możliwy.
Zupełny i trwały rozkład pożycia to istota rozwodu
Między małżonkami istnieją z zasady trzy więzi – fizyczna, gospodarcza i duchowa.
Więź fizyczna, jak nazwa wskazuje, dotyczy sfery intymności między małżonkami.
Więź gospodarcza odnosi się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego.
A więź duchowa to uczucia, którymi małżonkowie się darzą.
Wygaśnięcie wszystkich więzi poczytuje się za zupełny rozkład pożycia małżeńskiego.
Trwałość rozkładu pożycia odnosi się z kolei do upływu czasu, w którym trwa zupełny rozkład pożycia. By stwierdzić trwałość rozkładu pożycia wystarczy oparta na doświadczeniu życiowym ocena, że w okolicznościach sprawy powrót małżonków do wspólnego pożycia nie nastąpi.
Jeśli zatem problemy finansowe w związku zaogniły konflikt małżeński, a ponadto nie jesteście w stanie porozumieć się na żadnej płaszczyźnie, być może nawet nie mieszkacie już ze sobą, a każde z was żyje osobno i łączy was tylko nieszczęsne zobowiązanie lub inne problemy finansowe czyli nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego to o rozwodzie warto wówczas pomyśleć.
Zobacz także:
- 5 rzeczy o rozwodzie, które musisz wiedzieć – Rozwód nie należy do najłatwiejszych postępowań. Aby był skuteczny, muszą być spełnione konkretne przesłanki. Jeśli myślisz o rozwodzie, zapoznaj się z podstawowymi kwestiami.
- Kredyt po rozwodzie – jak rozwiązać problem spłaty kredytu? – Jest wiele sposobów na spłatę kredytu po rozwodzie. Jednym z nich jest porozumienie dłużników. Przeczytaj pewną historię małżeńską, aby zobaczyć jak to działa.
Podziękowania dla:
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Pani Dominiko świetnie się czyta!
Doskonały, naturalny styl i olbrzymie postępy 😃.
Tak trzymać!
Bardzo dziękuję za miłe słowa!