Kredyt małżonków jest jednym z tych czynników, które sprawiają, że małżonkowie po rozwodzie wciąż mają wspólne sprawy, które wymagają od nich utrzymywania pewnej (chcianej lub niechcianej) relacji.
Zazwyczaj po rozwodzie nachodzą małżonków myśli, co uczynić ze wspólnym kredytem. W końcu należałoby podjąć decyzję, kto go spłaca, kto przejmuje, a kto zostaje wolny od długów.
Prawdą jest jednak, że po rozwodzie małżonkowie nie muszą robić z kredytem kompletnie nic. To znaczy nic poza jego spłatą.
Mówię o tym dlatego, żebyś nie myślał, że kwestia kredytu po rozwodzie koniecznie musi zostać uregulowana. Takie działanie jest co prawda pożądane i wiele może później ułatwić. Jednak, jeśli postanowicie pozostawić wspólny kredyt tak jak przed rozwodem – to rozwiązanie też ma rację bytu.
Sprowadza się do tego, że małżonkowie w dalszym ciągu, tak jak to miało miejsce przed rozwiązaniem małżeństwa, spłacają kredyt. A odpowiedzialni za niego są w sposób solidarny.
Znam przypadek, w którym do pewnego momentu rozwiązanie takie sprawdzało się całkiem nieźle.
Małżonkowie rozwiedli się wiele lat temu, a przelewów związanych ze spłatą kredytu dokonywał, tak jak i przed rozwodem, jeden z małżonków.
Upłynęło 12 lat.. a małżonek, który faktycznie spłacał przez ten czas kredyt przypomniał sobie o tym, że przecież drugi małżonek powinien zwrócić mu odpowiednią część za spłatę kredytu, powołując się na roszczenie regresowe między małżonkami.
Czym jest roszczenie regresowe między małżonkami
Roszczenie regresowe między małżonkami to nic innego jak roszczenie o zwrot pieniędzy.
Wynika ono z zapłaty, której dokonał jeden z dłużników solidarnych.
W naszym przypadku podstawa takiego roszczenia znalazła się w spłacie kredytu przez jednego z małżonków.
Myślę, że to jest całkiem jasne – skoro dwie osoby zaciągają wspólnie kredyt, który jest później spłacany wyłącznie przez jedną z tych osób to osoba spłacająca kredyt nie może czuć się z tego powodu poszkodowana. To nie byłoby sprawiedliwe, prawda?
Co jak co, ale przecież sprawiedliwość jest kluczowa!
Gdyby roszczenie regresowe między małżonkami nie istniało, doszłoby do sytuacji, w której kredyt został spłacony całkowicie, a osoba, która do jego spłaty się nie przyczyniła ma z tego tytułu benefity np. udział w nieruchomości.
Roszczenie regresowe między małżonkami (ale też między innymi kredytobiorcami) ma za zadanie ochronić tego dłużnika, który rzetelnie spłaca kredyt. Umożliwia mu zatem żądanie zwrotu odpowiedniej części wpłaconych przez niego środków od innych dłużników, np. od drugiego małżonka.
O roszczeniu regresowym jest mowa choćby w kodeksie cywilnym:
Jeżeli jeden z dłużników solidarnych spełnił świadczenie, treść istniejącego między współdłużnikami stosunku prawnego rozstrzyga o tym, czy i w jakich częściach może on żądać zwrotu od współdłużników. Jeżeli z treści tego stosunku nie wynika nic innego, dłużnik, który świadczenie spełnił, może żądać zwrotu w częściach równych.
Dokładnie z taką sytuacją mamy do czynienia.
Jeden z dłużników solidarnych (małżonek) spełnił świadczenie (spłacił raty kredytu), a zatem może żądać zwrotu od drugiego małżonka.
Czy roszczenie regresowe między małżonkami może się przedawnić
Jak już wspomniałam, małżonek dokonywał spłaty kredytu przez ostatnie 12 lat. Do tej pory nie żądał od drugiego małżonka zwrotu za żadną z zapłaconych przez siebie rat. Teraz jednak chciałby to uregulować, dlatego zwrócił się do byłego małżonka o zwrot połowy kwoty, którą sam zapłacił z tytułu spłaty, za okres ostatnich 12 lat.
Czy słusznie?
Zanim Ci odpowiem, musisz wiedzieć, że wchodzimy teraz w skomplikowane czeluście regulowań dotyczących przedawnienia.
Skomplikowane dlatego, że w ostatnim czasie sporo się w tej kwestii pozmieniało.
Ale od początku.
Z zasady roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu.
Na czym polega w ogóle przedawnienie?
Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia.
Oznacza to tyle, że gdy upłynie pewien okres (a o tym terminie opowiem Ci za chwilę) to już jest po prostu „po ptakach”.
Roszczenie regresowe między małżonkami powstaje w momencie, gdy jeden z nich dokonał spłaty konkretnej raty kredytu. Jest to ważne dlatego, że od tego momentu należy liczyć termin przedawnienia roszczenia regresowego.
Przejdźmy w końcu do kwestii kluczowej, czyli do terminów.
Jak zmiana terminów przedawnienia wpłynie na roszczenie regresowe
Zgodnie z obecnymi regulacjami taki zasadniczy termin przedawnienia wynosi sześć lat. A koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego. Niezależnie od tego, w którym dniu przedawnienie rozpoczęło swój bieg.
Oznacza to tyle, że gdyby jeden małżonek nabył roszczenie regresowe w dniu 14 marca 2022 r., to wraz z upływem 31 grudnia 2028 r. roszczenie uległoby przedawnieniu. Znaczenie ma więc nie tylko sam upływ 6 lat, ale także koniec tego szóstego roku.
Tyle że nie zawsze wyglądało to w ten sposób.
Do lipca 2018 r. kwestia przedawnienia wyglądała nieco inaczej (ba! bardzo inaczej!). Wtedy termin przedawnienia wynosił lat 10. I nie było mowy o przedawnieniu na ostatni dzień roku kalendarzowego.
Gdyby więc takie uregulowanie wciąż obowiązywało i jeden małżonek nabył roszczenie regresowe w dniu 14 marca 2022 r. to wraz z upływem 10 lat jego roszczenie uległoby przedawnieniu.
Ale to nie wszystko.
W naszej sprawie chodzi o spłatę kredytu na przestrzeni ostatnich 12 lat. Czyli o okres przed zmianą terminu przedawnienia, jak i po zmianie terminu przedawnienia. Tutaj wszystko zaczyna się komplikować. No bo, które terminy zastosować?
Już tłumaczę.
1️⃣ Każda spłacona rata to osobne przedawnienie
Po pierwsze musisz wiedzieć, że każda spłacona rata kredytu tworzy nowe roszczenie regresowe. Chodzi o to, że od każdej spłaconej raty termin przedawnienia będzie biegł osobno.
Osobno od raty spłaconej w dniu 10 lutego 2010 r., osobno od raty spłaconej w dniu 10 marca 2010 r., osobno od raty spłaconej w dniu 10 kwietnia 2010 r. i tak dalej..
2️⃣ Roszczenie regresowe między małżonkami przedawnia się z upływem terminu…
O tym, który termin przedawnienia powinniśmy zastosować (6 czy 10 lat) mowa w tzw. przepisach przejściowych ustawy, która wprowadziła zmiany w przedawnieniu.
W kontekście przytaczanej przeze mnie sprawy najważniejsze będą te wskazówki:
🔷 jeżeli roszczenie powstało przed 9 lipca 2018 r. (dzień wejścia w życie ustawy) i nie przedawniło się do tego dnia, zastosowanie będzie mieć nowy, sześcioletni termin przedawnienia
Jeśli więc roszczenie regresowe przedawniłoby się w dniu 8 lipca 2018 r., nie będziemy mogli zastosować nowego terminu przedawnienia.
🔷 jeżeli obecny termin przedawnienia jest krótszy niż ten wcześniejszy to bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie ustawy czyli 9 lipca 2018 r.
Skoro obecny termin 6 letniego przedawnienia jest krótszy niż termin 10 letni, to stosując nowy termin przedawnienia jego bieg zaczyna się 9 lipca 2018 r.
Jednak, mimo tego, że zasadą jest stosowanie sześcioletniego terminu przedawnienia to:
🔷 jeżeli przedawnienie zaczęło biec przed 9 lipca 2018 r. i stosując 10letni termin przedawnienia roszczenie przedawniłoby się szybciej, to wtedy zastosowanie będzie miał „stary” termin przedawnienia
Chodzi o sytuację, gdy bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się np. w dniu 14 marca 2010 r. Choć po zmianie przepisów powinniśmy na pierwszy rzut oka stosować nowy 6 letni termin, zgodnie z którym przedawnienie nastąpiłoby z upływem 31 grudnia 2024 r., to jednak zgodnie ze starym terminem roszczenie przedawniłoby się w roku 2020 r.
W takich sytuacjach powinniśmy zastosować termin stary, bo przedawnienie nastąpi wcześniej.
Które terminy przedawnienia należy wziąć pod uwagę
Powróćmy do naszej historii i na konkretnych przykładach przeanalizujmy kiedy nastąpiło przedawnienie roszczeń.
Przypomnę tylko, że jeden małżonek spłacał kredyt co miesiąc przez ostatnie 12 lat, tj. od 2010 r. Załóżmy, że spłata następowała w dziesiątym dniu każdego miesiąca.
Nie będę rozpisywała tutaj wszystkich terminów przedawnienia, bo sama ich lektura zajęłaby Ci dobrych kilkadziesiąt minut. Dlatego wybiorę trzy okresy.
Roszczenie regresowe między małżonkami przedawniało się w następujący sposób:
- gdy zapłata raty nastąpiła w dniu 10 stycznia 2011 r.
Tu zastosujemy stary termin przedawnienia. Dlaczego?
Stosując termin 10 letni, roszczenie regresowe między małżonkami przedawni się w 2021 r. Gdybyśmy zastosowali nowy termin (6 lat) liczony od dnia wejścia w życie nowych przepisów, przedawnienie nastąpiłoby z upływem roku 2024.
A jak już wiesz, znaczenie ma wcześniejszy upływ terminu przedawnienia.
- gdy zapłata raty nastąpiła w dniu 10 stycznia 2017 r.
Tu zastosujemy nowy termin przedawnienia. Dlaczego?
Stosując termin 10 letni, roszczenie regresowe między małżonkami przedawniłoby się w 2027 r. Jeśli zastosujmy nowy termin (6 lat) liczony od dnia wejścia w życie nowych przepisów, przedawnienie nastąpi z upływem roku 2024. A zatem wcześniej. I to jest istotne.
- gdy zapłata raty nastąpiła w dniu 10 stycznia 2019 r.
Tu zastosujemy nowy termin przedawnienia. Dlaczego?
Roszczenie regresowe między małżonkami w tym przypadku powstało już po wejściu w życie nowych regulacji dotyczących przedawnienia.
Dlatego od dnia zapłaty raty kredytu obliczamy przedawnienie z zastosowaniem nowego terminu 6 lat. Oznacza to, że przedawnienie nastąpi dopiero z upływem roku 2025.
Zobacz także:
- Czym grozi małżonkom brak spłaty kredytu hipotecznego? – Brak spłaty kredytu hipotecznego spowoduje wiele negatywnych konsekwencji. Odsetki za opóźnienie to tylko jedne z nich.
- Kto spłaca kredyt po rozwodzie? – Małżonkowie toczą spory o to, kto spłaca kredyt po rozwodzie. Czy rozwód ingeruje w umowę kredytu z bankiem?
Podziękowania dla:
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Dzień dobry,
mam wyrok prwomocny, że przysługuje mi regres dopiero jak spłacę połowe całego kredytu, SAD Okręgowy w Szczecinie, sedzie Siuta wydała taki wyrok.
Ogromne dzięki za rozpiskę od Pani Mecenas.