Obiecany wpis dotyczący kredytu bez zgody współmałżonka podzielę na kilka mniejszych artykułów, aby nie przytłoczyć Cię zbyt dużą dawką informacji. W tym momencie przekażę Ci ogólne wiadomości dotyczące tego tematu.
Opowiem Ci dzisiaj krótko o sytuacji, która ku Twojemu możliwemu zdziwieniu, zdarza się niezwykle często. Zastanawiałeś się kiedyś, czy istnieje możliwość zaciągnięcia kredytu czy pożyczki bez zgody, a nawet bez wiedzy małżonka? Może sam miałeś takie plany, a do końca nie wiedziałeś jak się z tym uporać?
Odpowiadając na pierwsze z postawionych pytań, muszę twierdząco skinąć głową. Jest taka możliwość, aby zaciągnąć zobowiązanie bez zgody udzielonej przez małżonka.
Dlaczego ktoś decyduje się na takie działanie? Motywacją najczęściej jest borykanie się z wieloma problemami, o których istnieniu partner nie ma pojęcia. Na ten moment mogę spokojnie wyliczyć kilka takich sytuacji, a będą to hazard, używki, choroba czy długi wynikające z życia przedmałżeńskiego, ale nie tylko, gdyż może to być nawet chęć spełniania swoich zainteresowań!
Kiedy ktoś znajduje się w takiej sytuacji, wydaje mu się, że jedyną możliwością jest zaciągnięcie zobowiązania bez angażowania w to partnera. Niestety, często okazuje się, że zamiast rozwiązać istniejący problem dotyczący braku pieniędzy, dokłada sobie wtedy kolejny.
Ale do sedna.
Aby zaciągnąć zobowiązanie w postaci kredytu czy pożyczki nie zawsze wymagana jest zgoda współmałżonka. Jestem pewna, że przy pożyczkach tzw. chwilówkach, taka zgoda w ogóle nie jest konieczna – wiele z takich pożyczek możesz zaciągnąć nie wychodząc z domu, przez Internet więc prezentowanie jakiejkolwiek zgody małżonka w takiej sytuacji byłoby pozbawione sensu.
A jak ma się sytuacja z kredytem? Różnie. Można powiedzieć, że wszystko zależy od banku i rodzaju kredytu.
W tym miejscu nawiążę do poprzedniego wpisu, dotyczącego ustroju majątkowego panującego w małżeństwie. Musisz wiedzieć, że przy zaciąganiu zobowiązań sprawa wygląda zupełnie inaczej przy ustawowej wspólności majątkowej, a zupełnie inaczej przy rozdzielności majątkowej (na potrzeby tego artykułu skupię się na tych dwóch ustrojach).
Jak już doskonale wiesz, przy rozdzielności majątkowej, każdy z małżonków samodzielnie zarządza swoim majątkiem, a majątek wspólny w ogóle nie powstaje. Dotyczy to również zaciągania zobowiązań. To znaczy, trwając w tym ustroju i chcąc podpisać umowę o kredyt, bank potraktuje Cię najprościej rzecz ujmując jako singla 😉. Będzie sprawdzał Twoją zdolność kredytową, a nie Twoją i partnera i to Ty będziesz odpowiadał za zaciągnięte zobowiązanie.
Sprawa ma się nieco inaczej przy ustroju jakim jest wspólność majątkowa. Wtedy bank może, ale nie musi, wymagać od Ciebie zgody współmałżonka.
Gdy małżonek wyrazi zgodę na zaciągnięcie zobowiązania przez drugiego małżonka, ich wspólny majątek może zostać obciążony celem spłaty tegoż zobowiązania, jeśli drugi małżonek zaprzestanie spłaty. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku, gdy małżonek początkowo co prawda nie wiedział o kredycie, lecz w późniejszym okresie potwierdził swoją zgodę na niego.
Jesteś ciekawy co w przypadku, kiedy małżonek nie wyraził zgody, a nawet nie miał pojęcia o poczynaniach partnera dążących do uzyskania pieniędzy z kredytu? Pozwól, że stworzę na ten temat osobny wpis.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }
{ 1 trackback }