Nie muszę nikomu tłumaczyć, jak trudno jest wypracować na tyle dobrą zdolność kredytową, by bez najmniejszego problemu uzyskać kredyt.
Szczególnie teraz, kiedy oczekiwania banków są większe niż kiedyś.
Co przecież raczej nas nie dziwi.
Prawdopodobieństwo tego, że kredytobiorca nie spłaci długu albo będzie miał spore trudności w spłacie jest ogromne. Dlatego też banki nie podejmują ryzyka.
I jak kiedyś wspominałam o tym, co zwiększa szanse na lepszą prognozę kredytową, tak dzisiaj należy powiedzieć o czymś, co obniża zdolność kredytową.
A tym czymś, jak się okazuje mogą być alimenty na dziecko.
Alimenty to temat długi jak rzeka.
Wypracowanie przez rozwodzących się rodziców wspólnego stanowiska co do wysokości alimentów jest zazwyczaj trudne i rzadko polubownie osiągalne.
Co oznacza, że do gry wkracza sąd i ostatecznie to on ostatecznie decyduje o wysokości alimentów.
Rzadko kiedy zdarza się, że obie strony są zadowolone rozstrzygnięciem.
Tak ustalona wysokość alimentów jest zazwyczaj za wysoka – dla rodzica, który musi je płacić, i za niska – dla rodzica, który będzie je – w imieniu dziecka – odbierał.
Alimenty na dziecko jak zdolność kredytowa
Już ostatnio miałam okazję powiedzieć parę słów na temat tego, jak wylicza się wysokość alimentów.
Pewnie więc pamiętasz, że znaczenie ma to jakie są usprawiedliwione potrzeby dziecka i możliwości (majątkowe i zarobkowe) rodzica. Nie będzie to więc kwota wyjęta znikąd. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji dziecka i rodzica.
W zasadzie mogłabym powiedzieć, że analiza możliwości majątkowych i zarobkowych rodzica to coś na wzór prognozy kredytowej. Z tym, że nie chodzi o to, jaką ratę kredytu jesteś w stanie spłacać każdego miesiąca a o to jak wysokie alimenty możesz płacić.
Sam proces jest jednak podobny.
W wyliczaniu zdolności kredytowej bank analizuje, czy i w jakiej wysokości możesz zaciągnąć zobowiązanie, i z czego oraz w jakiej wysokości będziesz mógł je spłacać każdego miesiąca.
Przy ustalaniu wysokości alimentów sąd przeanalizuje to, czy aby na pewno wykorzystujesz wszystkie swoje możliwości i siły zarobkowe i majątkowe oraz ustali kwotę alimentów, którą możesz na tej podstawie łożyć na dziecko. Uwzględniając przy tym jego potrzeby.
Co pogorszy Twoją prognozę kredytową?
Jeśli kiedykolwiek miałeś przygotowaną prognozę kredytową i wtedy wypadła całkiem nieźle to nie oznacza, że dzisiaj ten wynik byłby taki sam.
Jest wiele czynników, które wpływają negatywnie na możliwość uzyskania przez Ciebie kredytu.
Wszystko to, co obniża zdolność kredytową powinno być brane pod uwagę za każdym razem, kiedy będziesz starał się o przygotowanie takiej analizy kredytowej.
A to tylko kilka czynników, które będą wpływać na Twoją zdolność kredytową:
1️⃣ Masz już zaciągnięte kredyty lub pożyczki.
Jeśli masz już jakieś długi, raczej nie powinna zdziwić Cię odmowna decyzja banku. Nie jest to zasada, jednak obecne zadłużenia nie stawiają Cię w pozytywnym świetle.
Bank nie ma pewności, że spłacisz ewentualnie udzielony kredyt, bo będzie „któryś” w kolei.
2️⃣ Masz problem ze spłatą poprzednich zobowiązań.
Nieterminowe spłaty poprzednich kredytów sprawiają, że bank po prostu Ci nie ufa. Dlatego będzie miał opór w wydaniu pozytywnej prognozy kredytowej.
3️⃣ Jesteś zatrudniony w oparciu o umowę cywilnoprawną.
Kiedyś z tymi umowami było gorzej. Dla banków nie były to „pewne” zatrudnienia. I poniekąd wiele banków dalej w ten sposób podchodzi do tematu.
4️⃣ Masz wysokie koszty utrzymania.
Jeśli masz na utrzymaniu piątkę dzieci (przykładowo), to nawet gdy masz zarobki lepsze niż przeciętny Kowalski, możesz nie uzyskać pozytywnej decyzji. Co prawda zarabiasz sporo, ale równie sporo wydajesz w celu utrzymania siebie i rodziny. A to nie jest zabezpieczeniem dla banku.
Ale to nie wszystko.
Wysokie alimenty – czyli to, co obniża zdolność kredytową
5️⃣ Płacisz alimenty na dziecko po rozwodzie.
Gdy małżonkowie są po rozwodzie można rzec, że zaczynają nowy etap w życiu.
Niektórzy wiążą się wtedy z nowymi partnerami, a niektórzy cieszą się wolnością. Są też tacy, którzy decydują się na kredyt, by wejść w nowe życie z przytupem.. i nowym mieszkaniem (a jeśli czytałeś ostatni artykuł to już wiesz jakie to jest ważne) 🙂
Wydawać by się mogło, że wszystko jest na dobrej drodze. Jesteś po rozwodzie, wszystko jest załatwione i już o nic nie musisz się martwić, a banki będą się zabijały żebyś chciał zaciągnąć u nich kredyt.
Idziesz do banku, a bank całkiem wyraźnie interesuje się Twoją sytuacją po-rozwodową.
I wypytuje o małoletnie dzieci. A Ty masz ich dwójkę. Nie zabraknie więc pytania o alimenty.
W tych czasach alimenty potrafią uszczuplić naprawdę sporą część Twoich zarobków. Skoro masz dwójkę dzieci to załóżmy, że alimenty na nie wynoszą około dwa tysiące złotych.
Założę się, że te dwa tysiące złotych mogłyby równie dobrze stanowić wysokość raty kredytu.
Dwa tysiące alimentów i dwa tysiące raty kredytu łącznie niemal wyczerpują Twoje możliwości finansowe. A przecież sam jeszcze musisz za coś żyć.
Okazuje się zatem, że w tym banku kredytu nie dostaniesz. I jasne – możesz próbować w innych bankach, efekt jednak będzie podobny.
Zatem alimenty to coś, co obniża zdolność kredytową. I to bez dwóch zdań.
Alimentów też nie pozbędziesz się z dnia na dzień, a ich wysokość z pewnością będzie rosła.
Dlatego, jeśli musisz płacić alimenty na rzecz dzieci po rozwodzie, a jednocześnie zależy Ci na uzyskaniu kredytu, postaraj się o poprawę pozostałych aspektów, które banki biorą pod uwagę, a które mogłyby poprawić Twoją prognozę kredytową.
Być może pomoże Ci w tym podjęcie nowego zatrudnienia lub rozpoczęcie prowadzenia działalności?
Zobacz także:
- Czy wysokość raty kredytu wpływa na alimenty? -Zdarza się, że rodzic za wszelką cenę próbuje obniżyć alimenty na dziecko. Czy wysokość raty kredytu uzasadni zmniejszenie alimentów?
- Alimenty na byłego męża – kiedy nie przysługują? -Alimenty na byłego męża zależą od kilku czynników. Zadecydować o tym może orzeczenie o winie za rozkład pożycia małżeńskiego.
Podziękowania dla:
- Photo by Towfiqu barbhuiya on Unsplash
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }