W ostatnim czasie nadpłata kredytu zyskuje na popularności. Nic w tym dziwnego, bo jej celem jest przede wszystkim szybsze uwolnienie się od zobowiązania i przyspieszenie jego spłaty.
Sama nadpłata kredytu polega na wcześniejszej spłacie kredytu, w części która nie jest jeszcze wymagalna.
Oznacza to tyle, że w danej chwili spłacamy kredyt w zakresie większym niż jesteśmy do tego zobowiązani i niż wynika to np. z określonej miesięcznej raty kredytu.
I jak sama nadpłata kredytu może przynieść pozytywne skutki w związku z ciążącym na nas zobowiązaniem, tak okazuje się, że dla niektórych działanie takie przywodzi pewne wątpliwości i zagrożenia.
Jak zauważyłam, zdarza się, że boimy się nadpłaty kredytu uzasadniając to tym, że były małżonek lub partner może wykorzystać tę okoliczność i żądać podwyższenia alimentów. Wynika to z tego, że skoro nadpłacamy kredyt to raczej dobrze się nam wiedzie.
Przekonajmy się, czy faktycznie musimy się tego obawiać.
Od czego zależy wysokość alimentów i czy można ją zmienić?
Alimenty uzależnione są od kilku czynników. Pierwszym z nich są usprawiedliwione potrzeby uprawnionego czyli np. Twojego dziecka. Poza tym znaczenie mają również majątkowe i zarobkowe możliwości zobowiązanego czyli np. Twoje jako rodzica.
Gdy zbierzemy „do kupy” te elementy, wówczas możemy ustalać wysokość alimentów. Alimenty nie powinny być określane w oderwaniu od tych czynników.
Załóżmy, że udało nam się ustalić alimenty na odpowiednim poziomie. Odpowiednim to znaczy takim, gdzie kwota alimentów zaspokaja usprawiedliwione potrzeby dziecka, a rodzic ma możliwość ponoszenia ich w takiej właśnie wysokości.
Ustaleń takich najczęściej dokonuje sąd (poza wypadkami, kiedy osiągamy porozumienie bez jego udziału).
Z biegiem czasu jednak często okazuje się, że potrzeby dziecka wzrastają. Jest tak np. wtedy, gdy dziecko zmienia placówkę oświatową i zamiast chodzić do przedszkola, rozpoczyna swoją przygodę ze szkołą.
Oczywiście nie zawsze wiąże się to ze wzrostem jego potrzeb. Jednak nie ukrywajmy, że dzieci w tym okresie najczęściej uczestniczą w dodatkowych zajęciach. A te nie zawsze są fundowane przez placówki. Wtedy ich koszt spoczywa najczęściej na barkach rodziców.
Kolejnym elementem zmiennym wraz z biegiem czasu są możliwości majątkowe i zarobkowe rodzica.
Te mogą ulec zmianie w sposób dwojaki. Mogą wzrosnąć, gdy zyskamy awans a wraz z nim podwyżkę lub gdy zmienimy pracę na lepiej płatną. Możemy również zostać hojnie obdarzeni kilkoma nieruchomościami czy mieszkaniami, z których moglibyśmy czerpać zyski. Te wszystkie okoliczności przemawiają za tym, że nasza sytuacja finansowa uległa poprawie.
Sytuacja rodzica zobowiązanego do alimentów może również zmienić się w drugą stronę tj. ulec pogorszeniu. Jest tak gdy np. straci pracę (choć już nie wtedy gdy sam z własnego „widzimisię” zaprzestanie pracy zarobkowej) albo poważnie zachoruje.
W takich przypadkach możliwe jest żądanie zmiany wysokości alimentów.
Wpływ kredytu na wysokość alimentów
Jak wspomniałam, ze strony rodzica na wysokość alimentów wpływają jego możliwości zarobkowe i majątkowe.
Spotkałam się z sytuacjami, gdy rodzic poza powyższymi czynnikami powoływał się na zaciągnięty kredyt i konieczność jego spłaty. A to dlatego, że kredyt ten miał obniżać jego możliwości. To z kolei miało prowadzić do zasądzenia niższych alimentów.
Sądy jednak zasadniczo nie uwzględniają takich tłumaczeń. Kredyt wprawdzie jest obciążeniem w majątku, jednak ważniejsze od kredytu są alimenty na dziecko. I to one wiodą tutaj prym. A zatem pozostałe obciążenia finansowe nie mogą odbywać się kosztem alimentów na dziecko.
Jest to poniekąd zrozumiałe podejście. Gdybyśmy przyjęli, że wysokość alimentów jest uzależniona od ilości oraz wysokości zobowiązań rodzica moglibyśmy nawet spotkać się z sytuacjami, gdy rodzic celowo zaciąga zobowiązania byleby unikać alimentów.
Czy nadpłata kredytu wpłynie na alimenty?
Jeśli kredyt nie wpływa na alimenty w chwili ich zasądzania, większego znaczenia nie będzie miała też nadpłata kredytu.
Pamiętać musimy, że aby można było dokonać zmiany wysokości alimentów, musi nastąpić zmiana stosunków. Nadpłata kredytu do tej zmiany stosunków raczej nie doprowadzi.
Ale nie oznacza to, że nadpłacając kredyt nie mamy się o co martwić.
Może się okazać, że nadpłata kredytu spowoduje u drugiego rodzica (o ile poweźmie taką wiedzę) chęć zmiany wysokości alimentów. No bo skoro stać nas na nadpłatę kredytu to znaczy, że stać nas na wyższe alimenty.
Ten z rodziców, który będzie żądał podwyższenia alimentów będzie musiał jednak wykazać, że doszło do zmiany stosunków, która uzasadnia zmianę.
Dominika Gondek
aplikant radcowski
Podziękowania dla: Obraz autorstwa rawpixel.com na Freepik
***
Alimenty na dziecko po rozwodzie
Alimenty na dziecko po rozwodzie to temat trudny dla rodziców. Zazwyczaj tak dla rodzica, który alimenty te musi płacić, jak i dla rodzica, który w imieniu dziecka chciałby się ich domagać.
Walka o alimenty bywa zwykle bardzo zacięta.
Owszem, zdarzają się sytuacje, kiedy jeden z rodziców chętnie zgadza się na proponowaną wysokość alimentów albo gdy rodzice wspólnie dochodzą do porozumienia.
Z moich obserwacji jednak wynika, że są to sytuacje sporadyczne. Dominuje błędne przekonanie o tym, że alimenty mają służyć nie dziecku, a rodzicowi. Stąd też w sądach często toczą się walki. Jeden z rodziców walczy o to, by wysokość alimentów była jak najmniejsza, bo przecież „nie będzie sponsorował” drugiego rodzica. Z kolei ten drugi, który alimentów żąda chce, by kwota alimentów była jak największa [czytaj dalej…]
***
Zobacz także:
- Alimenty na dziecko, czyli co obniża zdolność kredytową – Rzadko mówi się o alimentach, jako czymś co obniża zdolność kredytową. Może się okazać, że przez alimenty na dziecko nie dostaniesz kredytu.
- Unikanie rozprawy – czyli czego nie robić podczas rozwodu? – O tym, czego nie robić podczas rozwodu mówi się niewiele. Warto pamiętać, że unikanie udziału w rozwodzie może mieć negatywne konsekwencje.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }